Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Cisza i Ogień. Rozdział III

Rozdział III „To wszystko wali się, całe moje jestestwo, bycie, kruszy się,  rozpada i nie można pozbierać kawałków” - Barbara Rosiek - „Pamiętnik narkomanki”             - Na Merlina, panie Potter, co to ma znaczyć? – Draco spojrzał odruchowo w stronę, z której dochodził głos profesor MacGonagall.  Stała nad Harrym Potterem i Ronem Weasleyem, którzy zaśmiewali się z rozlanej na kamiennej podłodze zielonej substancji, która niepokojąco dymiła. Młody Malfoy przystanął w znacznej odległości od obserwowanych i przyglądał się malującej się radości na twarzach chłopców. Potter zdawał się być w dużo lepszym stanie niż wtedy, kiedy ostatnio miał okazje z nim rozmawiać, o ile można to tak nazwać. Zastanawiał się, w jaki sposób potrafił poradzić sobie ze stratą, na tyle by móc nadal tak beztrosko się uśmiechać.  Nie rozmyślał nad tym długo, ponieważ jego wzrok napotkał spojrzenie zielonych tęczówek należących do Harry’ego.  Przełknął ślinę i zachowując swoją dumną postawę, która