Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Cisza i Ogień. Rozdział XI

Obraz
 0.1                 Świece przygasały, ogień roztapiał ostatki wosku, który swobodnie skapywał na kamienną podłogę. Mrok powoli skradał się do pokoju, wypełniając już wszystkie kąty. Siedzący przy biurku chłopiec drgnął i spojrzał w okno na granatowe, ciemne niebo zupełnie pozbawione gwiazd. Było mu zimno, ale bał się położyć w łóżku, które zdawało się łypać na niego groźnie. Naciągnął na siebie koc i chuchnął w dłonie, próbując się ogrzać. Bolała go kostka u prawej nogi, ale już prawie nie czuł złamanego żebra. Lucjusz przemyślał słowa Snapea i teraz traktował go zaklęciem, które sprawiało mu ból, ale nie miał żadnych widocznych obrażeń. Draco sięgnął po swoją różdżkę i szepnął zaklęcie uśmierzające ból, a kostka niemal od razu przestała dawać o sobie znać. Usłyszał kroki gdzieś w korytarzu i zamarł bez ruchu, prawie nie oddychając. Czyjeś buty głośno stukały o kamienną podłogę, a echo boleśnie odbijało się w głowie Draco. Wiedział, że za chwilę drzwi się otworzą, chociaż